We wrześniu ubiegłego roku Swatch we współpracy z Blancpain pokazał 5 zegarków inspirowanych modelem Blancpain Fifty Fathoms oraz pięcioma oceanami, każdy o indywidualnym charakterze, innych barwach i innym motywie zdobniczym, które opisaliśmy tutaj - Blancpain x Swatch Bioceramic Scuba Fifty Fathoms. Podobny, a jednak zupełnie inny.
Teraz, w 2024 roku, w dniu 11 stycznia dołączył do nich szósty, inspirowany kolejnym oceanem. Nie, nie mylicie się, na Ziemi jest 5 oceanów, ale tym razem tandem Blacpain x Swatch zabiera nas nieco dalej – na Ocean Burz, który jest morzem… księżycowym.
Oczywiście nie jest to ocean w „ziemskim” rozumieniu tego słowa, to po prostu bardzo rozległe, największe znane, zalane lawą zagłębienie na powierzchni srebrnego globu. Jest to największa formacja jaką znamy na powierzchni Księżyca. Obecnie przyjmuje się, że Ocean Burz to trudny do jednoznacznego zdefiniowania twór o średnicy ok. 2,5 tysiąca kilometrów, w skład którego wchodzi wiele mniejszych księżycowych mórz i terenów wokół nich. Geologicznie ten twór jest nawet większy niż sam widoczny, ciemny obszar na powierzchni Księżyca, i obejmuje on Morze Chmur i Morze Wilgoci, Morze Deszczu od strony północnej oraz Morze Jasności i część Morza Spokoju na wschodzie. Łączna powierzchnia tak określonego Oceanu Burz to około 4 milionów kilometrów kwadratowych, to więcej niż całe Indie i niemal 10 razy tyle, co Morze Bałtyckie.
Zdjęcie: Oceanus Procellarum
Jego nazwa - Oceanus Procellarum, nawiązuje do dawnego przesądu, który mówił, że pojawienie się ciemnego kształtu oceanu w czasie pełni Księżyca zwiastuje pogorszenie się pogody.
Tajemniczy ocean
Pierwotnie zakładano, że jak wszystkie księżycowe morza, również Ocean Burz powstał w wyniku gigantycznych erupcji wulkanicznych spowodowanych uderzeniami meteorytów, jednak gdyby tak było, to były to największy – znany nam – krater uderzeniowy w Układzie Słonecznym. Brak jest typowych dla kraterów uderzeniowych cech – obwałowania na krawędziach i centralnego wzniesienia, co w sumie dałoby się jeszcze wytłumaczyć długotrwałą erozją powierzchni, szczególnie, jeśli wziąć pod uwagę, że na wczesnych etapach formowania naszego naturalnego satelity, „bombardowanie” jego powierzchni było dość intensywne.
Wątpliwe jednak wydaje się, czy możliwe jest utworzenie tak ogromnego krateru na obiekcie rozmiarów Księżyca, ponieważ Ocean Burz zajmuje większą cześć widocznej strony srebrnego globu. Jest bardzo mało prawdopodobne, żeby Księżyc przetrwał uderzenie, które doprowadziłoby do powstania tak rozległej niecki. Dodatkowo basen Oceanu Burz jest też bardzo płytki, zupełnie nie przypomina tworów powstałych po uderzeniach meteorytów.
Na przełomie 2011 i 2012 roku NASA umieściła na orbicie Księżyca 2 satelity w ramach misji GRAIL (Gravity Recovery and Interior Laboratory), której celem było zbadanie struktury litosfery, wyznaczenie zasięgów i struktury basenów uderzeniowych, oraz zbadanie zagadnień związanych z ewolucją termiczną Księżyca.
Zdjęcie: Misja GRAIL – struktura geologiczna oceanu burz
Badania ujawniły przypominającą szczeliny tektoniczne strukturę okalającą basen Oceanu Burz i okazał się on znacznie większy niż sądzono. Dodatkowo, przebieg odkrytych przez misję GRAIL szczelin, układa się w złożony z odcinków kształt przypominający kwadrat, a przecież krater uderzeniowy, szczególnie o takich rozmiarach, powinien być zbliżony do okręgu lub elipsy. Jednym z możliwych wyjaśnień procesu utworzenia struktury zwanej Oceanem Burz jest ogrzewanie i chłodzenie się księżycowej powierzchni w wyniku procesów wewnętrznych, zaś pochodzenie warstw magmy (zastygłej lawy) tworzącej bazaltową powierzchnię Oceanu Burz przypisuje się erupcjom wulkanicznym niezwiązanym z uderzeniami meteorytów.
Na ostateczne wyjaśnienie pochodzenia Oceanu Burz przyjdzie nam pewnie jeszcze poczekać, zatem odkryjmy chwilowo przynajmniej tajemnice związane z szóstym oceanem Blancpain x Swatch.
Czarny Księżyc
Obserwując Księżyc na niebie, oczywiście jeśli nie jest ono zasnute chmurami, widzimy, że zmienia się jego jasna część oświetlona przez Słońce, mówimy o fazach księżyca – od nowiu do pełni. Jest to też jedna z częściej stosowanych w zegarkach komplikacji – wskazanie faz księżyca.
Pełen cykl od nowiu do nowiu, nazywany miesiącem synodycznym, trwa 29 dni 12 godzin 44 minuty i 3 sekundy. „Czarny Księżyc” nie jest oficjalnym terminem astronomicznym, ale definiowany jest najczęściej jako drugi nów w tym samym miesiącu kalendarzowym. Postrzegano to jako anomalię, ponieważ ludzie nie zdawali sobie sprawy z faktu, że miesiąc synodyczny jest krótszy od miesiąca kalendarzowego. Takie zdarzenie występuje raz na 29 miesięcy.
Druga definicja związana jest z porami roku – dla danej pory roku mamy zwykle 3. cykle księżycowe, ale zdarza się, że w ciągu pory roku wystąpią 4., a nie 3. nowie, wtedy czarnym nowiem nazywa się trzeci z 4. nowiów o danej porze roku – to użycie jest mniej powszechne, ale również spotykane. Również wystąpienie tej sytuacji jest nieco rzadsze – raz na 33 miesiące.
Czasem też po prostu nów nazywany bywa „Czarnym Księżycem”. Według pierwszej definicji, najbliższy „Czarny Księżyc” wystąpi 30 grudnia 2024 roku, według drugiej nieco później – 23 sierpnia 2025.
Najciemniejszy modelem z całej serii
Te informacje powyżej są o tyle istotne, że 11 stycznia 2024 roku, dokładnie w dniu kiedy Księżyc znalazł się w nowiu, miała miejsce premiera najnowszej, szóstej wersji zegarka będącego owocem współpracy Blancpain i Swatch – Bioceramic Scuba Fifty Fathoms Ocean of Storms.
Inspirowany ikoną zegarków nurkowych, Oceanem Burz oraz „Czarnym Księżycem” nowy zegarek mechaniczny tego duetu jest najciemniejszym modelem z całej serii, nawiązując do nowiu oraz ciemnej, tajemniczej natury Oceanu Burz. Loty na Księżyc, podbój nieznanych przestrzeni, gdzie człowiek zdany jest wyłącznie na siebie i urządzenia statku kosmicznego, a z Ziemią łączy go jedynie cienka, niewidzialna nić fal radiowych, opowieści o tych lotach, filmy i legendy rozpalają wyobraźnię i budują aurę tajemniczości tego co niezbadane.
Aurę tej tajemniczości niesie też ze sobą ciemna kolorystyka modelu „Ocean of Storms”.
Wykonana z czarnej bioceramiki koperta o średnicy 42,3 mm i grubości 14,4 mm zestawiona jest z czarno-białym paskiem typu NATO zrobionym z przetworzonych, wyłowionych z morza sieci rybackich. Zapięcie paska i szlufki zostały wykonane z tego samego materiału, co koperta. Od ucha do ucha nasz mroczny bohater mierzy sobie równe 48 milimetrów. O Bioceramic® pisaliśmy już przy okazji opisu poprzednich modeli, przypomnę tylko, że jest to materiał składający się w 2/3 z ceramiki i w 1/3 z biotworzywa. Jednolicie czarna koperta zwieńczona jest od góry pierścieniem wykonanym także z bioceramiki, z nałożoną powłoką odporną na zarysowania i nadającą mu jednocześnie połysku, który obraca się tylko w jedną stronę (nurkowy rodowód zobowiązuje).
50 sążni oraz Sistem51
Czarna tarcza zegarka Blancpain x Swatch Bioceramic Scuba Fifty Fathoms Ocean of Storms została ozdobiona szlifem słonecznym, a na niej nałożone są arabskie cyfry na godzinach 3., 6., 9. i 12. oraz indeksy godzinowe, okienko datownika zlokalizowane jest pomiędzy godzinami 4 i 5. Szerokie, srebrne wskazówki, godzinowa i minutowa nawiązujące stylem do pierwowzoru – Blancpain Fifty Fathoms – zostały obficie wypełnione substancją SuperLumiNova®, podobnie jak indeksy godzinowe, cyfry na tarczy oraz cyfry i znaczniki na obrotowej lunecie.
Wskazówka sekundowa o strzałkowym zakończeniu została na końcu pomalowana na żółty kolor, identyczny, jakim namalowano też oznaczenie 91m/300ft na tarczy. Kolor ten nawiązuje do ubarwienia ślimaka będącego „patronem” zegarka.
Widoczne na tarczy 91 metrów to inaczej tytułowe 50 sążni (fifty fathoms) wodoszczelności, jeśli jesteście ciekawi skąd wzięła się taka właśnie wartość w modelu Blancpain Fifty Fathoms, zapraszamy do lektury artykułu na naszym portalu - Blancpain x Swatch Bioceramic Scuba Fifty Fathoms.
W zegarku zastosowano flagowy mechanizm Swatcha, czyli Sistem51, który składa się z 51 części skręconych tylko jedną centralną śrubą, jest w pełni antymagnetyczny, m.in. dzięki zastosowaniu sprężyny balansu z materiału Nivachron i zapewnia imponującą rezerwę chodu – aż 90 godzin.
Zarówno z przodu jak i z tyłu zegarka zastosowano szkiełko z materiału bio, z powłoką zapobiegającą jego zarysowaniu, przy czym przez szkło od strony dekla możemy podziwiać fragment Księżyca, a dokładnie Morze Burz, po którym „spaceruje” ślimak nagoskrzelny Okenia Luna.
Ślimaki z tego gatunku pierwotnie występowały w wodach Pacyfiku wyłącznie u wybrzeży Peru, potem rozprzestrzeniły się na południe i obecnie spotykane są również w Chile. Ślimaki Okenia Luna mają szerokie, białe ciało o długości do 35 cm i od 7 do 12 par zakończonych na żółto wypustek – stąd wziął się kolor zakończenia wskazówki sekundowej.
Mechanizm zegarka Bioceramic Scuba Fifty Fathoms Ocean of Storms udekorowany jest wykonanym cyfrowo nadrukiem zdjęcia Oceanu Burz, zaś wizerunek ślimaka Okenia Luna, którego nazwa kojarzy się z Księżycem, został naniesiony na częściowo przezroczysty wahnik.
Nie taka burza straszna
Pierwsza załogowa misja na Księżyc wylądowała na Morzu Spokoju (Armsrong i Aldrin), druga zaś, Apollo 12 na Oceanie Burz i naprawdę miało sporo wspólnego z nazwą miejsca, bowiem w 36 i 52 w schodzący na powierzchnię Księżyca lądownik uderzyły pioruny skutkiem czego przestał działać wskaźnik położenia i 3 ogniwa paliwowe.
Zdjęcie: Apollo 12 Ocean of Storms
Na szczęście lądownik nie doznał trwałych uszkodzeń i po restarcie systemów zasilanie kabiny i systemów wróciło do normy. Mimo tych kłopotów lądowanie Charlesa Conrada i Alana Bean’a było daleko bardziej precyzyjne niż Apollo 11, wylądowali oni bowiem tylko 250 m od założonego puntu, a w przypadku Apollo 11 było to aż 7 kilometrów.
Blancpain x Swatch Bioceramic Scuba Fifty Fathoms Ocean of Storms – cena i dostępność
Wracając na Ziemię z naszych księżycowych dywagacji, wspomnę jeszcze o dostępności zegarka – od 11 stycznia 2024 roku można go już kupić w wybranych butikach Swatch.
Cena nowego Bioceramic Scuba Fifty Fathoms Ocean of Storms została ustalona na tym samym poziomie, co wszystkich innych modeli serii – wynosi 1 780 złotych.
Zegarek nie jest limitowany, ale jedna osoba może kupić tylko 1 sztukę dziennie.
10:00 19.01.2024Zegarki
Szósty ocean. Blancpain x Swatch Bioceramic Scuba Fifty Fathoms Ocean of Storms
Tagi:
zegarki męskie mechanicznezegarek do pływaniazegarki młodzieżowezegarek nurkowyzegarki sportowezegarek męski na paskuzegarki szwajcarskienietypowe zegarkizegarek wodoszczelnyzegarek mechanicznyczarny zegarekzegarki automatyczne
REKLAMA
Cyfrowe zegarki mechaniczne typu „Jump Hour” – historia
Mówiąc o zegarkach mechanicznych, z reguły mamy na myśli czasomierze analogowe, czyli posiadające tarczę oraz wskazówki. Kiedy natomiast pada hasło zegarek cyfrowy, najcz ...
Dlaczego wykonanie zegarka manufakturowego wymaga tyle trudu?
Manufaktura to określenie wywodzące się z języka łacińskiego, odnoszące się do przedsiębiorstwa, w którym produkcja oparta jest na pracy ręcznej. W świecie sympatyków bra ...
Katalog Wyrobów Fabryki Edwarda Eppnera w Srebrnej Górze
W wielu miejscach dzisiejszej Polski znajdziemy zegary wieżowe sygnowane nazwiskiem Eppner. Jako, że wyroby te były produkowane we Wleniu, a potem w Srebrnej Górze na Dol ...
Montblanc Iced Sea 0 Oxygen Deep 4810. Koperta beztlenowa i imponująca wodoszczelność!
Producent słynący z innowacyjności i precyzji produkowanych przez niego zegarków mechanicznych, po raz kolejny przesunął granice wytrzymałości swojego modelu zegarka. Mon ...
GPHG 2023 - prezentujemy wybrane, nagrodzone zegarki
Jak co roku, także w 2023 byliśmy świadkami najważniejszego wydarzenia w świecie zegarmistrzostwa, jakim jest gala “Grand Prix d'Horlogerie de Genève”. GPHG odbywa się na ...
Piaget Polo 79. Szyk i przepych ujęte w sportowo-eleganckim zegarku
Pojęcie zegarka łączącego w sobie dwie “nie idące ze sobą w parze” cechy nie jest łatwym zadaniem. Manufaktura Piaget jest doskonałym przykładem na to, że nie tylko potra ...
“Najbrudniejszy wśród twardzieli”, czyli nowy G-SHOCK Mudman GW-9500
Zegarki G-SHOCK powstały z potrzeby użytkowania czasomierzy w trudnych warunkach. Już pierwszy model, czyli legendarny DW-5000C, nad którego stworzeniem przez kilka lat p ...
Seiko Sharp Edge Series 3 Days. Wydłużona rezerwa chodu i tarcza z wzorem asanoha
Trudno jest stworzyć zegarek, który może stać się fundamentem całej platformy modelowej. Japońskiej marce Seiko jednak niejednokrotnie ta sztuka się udawała. Tak też było ...
Video recenzja: Tissot T-Touch Connect Sport
Zapraszamy do obejrzenia video recenzji zegarka T-Touch Connect Sport marki Tissot. Nasz redakcyjny kolega Marcin prezentował ten model niedawno w formie klasycznej recen ...
Zegarki i biżuteria ratują wynik finansowy grupy VRG, właściciela W.Kruk
Grupa VRG w 2023 r. wypracowała 101,7 mln zł zysku, wobec 92,9 mln zł zysku w roku 2022. Wyniki grupy uratowała marka W.Kruk, sprzedająca m.in. luksusowe zegarki. Druga - ...
Renaud Tixier - Monday. Dwóch wizjonerów, jeden nowy, niecodzienny zegarek
Historia powstawania wielkich marek zegarmistrzowskich w prawie stu procentach opiera się na wizji osób marzących o tym, aby stworzone przez nich zegarki zdobiły nadgarst ...
Recenzja: Aviator Swiss Made Airacobra GMT
Zegarki typu "flieger" to wzór czytelności, forma podporządkowana funkcji, kontrast i duże cyfry, wszystko dla zapewnienia łatwości odczytu czasu, zarówno w dzień jak i w ...